Galeria

Jest już tradycją, że w okresie karnawału Sołtys Żywocic Szczepan Bryś z pomocą swoich najbliższych organizuje bal rolników. Impreza od wielu lat zdobywa coraz to większą grupę zwolenników i dlatego potrzebna jest coraz to większa sala.

W tym roku – w sobotę 10 lutego – „Bauern Bal” ( bo tak się nazwa tej imprezy przyjęła) zorganizowany został w sali OSP w Straduni.

Na parkiecie bawiło się ponad 100 par, oczywiście nie tylko rolnicy.

Goście nie narzekali z pewnością na brak atrakcji. Były występy kabaretowe z udziałem żywocickiej młodzieży, które rozbawiły salę prawie do łez.

Nie zabrakło barwnego korowodu przebierańców ze scenkami z życia społeczno – politycznego a także pełnego humoru kazania, przeplatanego wypominaniem bolączek i grzechów przebywających na sali.

Przebierańcy wcielili się w przeróżne role: od posłów ze znanego w całym kraju ugrupowania, pielęgniarkę pobierającą krew na badanie DNA, odtwórców głównych ról w „aferze łóżkowej”, miłośników i kibiców skoków narciarskich, którym skradziono żywocicką flagę (tak rzeczywiście się stało na ostnic wyjeździe do Zakopanego), a także przebranych dużych marchwi, które za darmo rozdawały mniejsze marchewki wszystkim żonom opuszczonym w tygodniu przez swoich mężów.

Szczęśliwym posiadaczami kozy zostali Burmistrz Krapkowic Piotr Solloch z małżonką, którzy zgodnie z przyjętą na balu tradycją w rytmie marsza przemaszerowali ze swym nowym nabytkiem wokół sali. Podobnie było z wygranym prosiakiem. Runda ze skrzynką wokół sali i gorący doping publiczności.

Nie mniej zabawy było przy konkursie wyścigów na 5 osobowych nartach.

Pomysłów i energii, a przede wszystkim chęci nie zabrakło organizatorowi do końca zabawy a ta zakończyła się jak to na „bauer balu” bywa kiedy ranek zaczyna się budzić.