Dożynki wiejskie 2007


uż w najdalszych okolicach wszyscy wiedzą, że tradycyjnie w ostatni weekend sierpnia, w Żywocicach organizowane są Dożynki. Także było i w tym roku. Na początek, by tradycji stało się zadość – sobotnia zabawa taneczna pod namiotem.

W niedzielę 26 sierpnia, punktualnie o 10.00 spod kapliczki na ul. Kozielskiej wyruszyła procesja z koroną dożynkową do kościoła parafialnego, gdzie dziękczynną Mszą Św. rozpoczęte zostały tegoroczne dożynki wiejskie.

Msza koncelebrowana był przez Proboszcza ks. Piotra Kamieniaka oraz byłego proboszcza ks. Krzysztofa Korgla i wywodzącego się z Żywocic ks. Adama Jankowskiego.

Po obiedzie a jakże inaczej – czas na zorganizowany przez Radę Sołecką festyn dożynkowy.

Na początek przez wieś przemaszerował wielopokoleniowy, barwny korowód na czele z Młodzieżową Orkiestrą Dętą działającą przy Krapkowickim Domu Kultury i piękną koroną żniwną

Po nich bryczki z zaproszonymi gośćmi, dzieci ze szkoły i przedszkola a także bogato przystrojone przyczepy. Na nich dorośli, dzieci i młodzież w różnego rodzaju scenkach przedstawiających aktualne wydarzenia z życia społeczno-politycznego kraju i sytuacji na wsi.

Ale prawdziwe świętowanie miało miejsce już na żywocickim boisku. Na ustawionej przy namiocie estradzie uroczystego przekazania chleba burmistrzowi Krapkowic dokonali Starostowie Dożynkowi, którymi w tym roku byli Pani Edyta Smykała i Pan Roman Olbrich – jedni z najmłodszych żywocickich rolników.

Na zmianę raz na estradzie, raz na scenie pod namiotem swoje umiejętności artystyczne prezentowali zespół „Do-Re-Mi” i uczniowie z PSP w Żywocicach, dziecięce zespoły taneczne „Przecinek” i „Awaria” z Brożca, zespół „Szafir” z Żywocic, kwartet organowy członków miejscowego koła DFK a także niesamowicie utalentowany kabaret młodzieżowy „Szach-Mat” z Żywocic. Nie małą dawkę oklasków zebrała grupa młodych monocyklistów z Żywocic, którzy mają szansę w niedługim czasie dorównać znanym już w województwie grupom monocyklistów. Ich wręcz akrobatyczne popisy na jednym kółku mogły wprawić w prawdziwy zachwyt.

Przysłowiowym gwoździem programu, ciesząca się ogromnym zainteresowaniem, była loteria fantowa zorganizowana w tym roku przez Zarząd LZS-u. Można było wygrać dwa rowery, prosiaka, kozę a także sprzęt i armaturę łazienkową. Zainteresowaniem cieszył się także pokaz „Jak to w kuźni dawniej było” – wykuwanie z metalu różnych przedmiotów przez kowali.

Wieczorem dla uświetnienia dożynek z koncertem wystąpił zespół S.O.S. z najbardziej znanymi i niezapomnianymi przebojami legendarnej grupy ABBA.

Nie zabrakło wesołego miasteczka i dmuchanych zamków dla dzieci, śląskiego kołocza i dobrej kawy ze stoiska zorganizowanego w tym roku przez miejscową OSP a także licznych stoisk gastronomicznych i handlowych. Trwająca prawie do białego rana zabawa z zespołem „Andromex”.

Konkurs Palm Wielkanocnych 2007


W Niedzielę Palmową został rozstrzygnięty konkurs dla dzieci na największą palmę. Tuż po popołudniowym nabożeństwie Proboszcz ks. Piotr Kamieniak zaprosił na środek trzyosobowe Jury, które następnie wybrało ich zdaniem najładniejsze i najwyższe palmy.
Jak się okazało to co dzieci przygotowały ze swoimi rodzicami przeszło najśmielsze oczekiwania. Ich staranne przygotowania do ogłoszonego wcześniej konkursu zgromadzeni w kościele mogli podziwiać w pełnej krasie. Kolorowe, przyozdabiane bibułkami, suchymi kwiatami.

Największa z palm miała bagatela……2,85 m wysokości. Inne, nieco niższe także prezentowały się bardzo okazale. Wszystkie prace zostały nagrodzone. Pomysłodawcy konkursu – ks. Piotrowi także należy się nagroda.

Jak wodzono Niedźwiedzia przez Żywocice


Wodzenie niedźwiedzia ma w Żywocicach już wieloletnią tradycję. Także i w tym roku w ostatnią sobotę karnawału grupa z niedźwiedziem trzymanym na uwięzi przez leśniczego odwiedziła wszystkie domostwa w całej wsi. Dużemu niedźwiedziowi towarzyszył mały niedźwiadek, wesoło podskakując i tańcząc. Jak obyczaj nakazuje w obrzędowym zespole nie zabrakło policjanta, strażaka, śmierci czy masarza.

W odwiedzanych domach największym postrachem kominiarza były młode dziewczyny, którym wysmarowanie twarzy sadzą wróży podobno rychłe zamążpójście. Gdy w domu brakowało dziewczyn kominiarz smarował innych domowników. Najbardziej surowy jednak w całej grupie był chyba policjant. Nie dość, że pilnował, aby ruch na drodze był nie utrudniony, to jeszcze wypisywał mandaty za każde przewinienie: za brudne auto przed garażem, za nadmierną czystość na podwórku czy nawet za długie oczekiwanie na otwarcie drzwi. Śmiechu i zabawy przy tym było, co nie miara.

Wymalowane cyganki zachęcały do tańca, zaś niesforny diabeł przy każdej nadarzającej się okazji psocił i straszył domowników. Nie zabrakło także młodej pary pchającej przed sobą wózek z dzieckiem, czy też lekarza czuwającego nad zdrowiem niedźwiedzia. Do tańca przygrywała kilkuosobowa grupa muzykantów, pod czujnym okiem samego prezesa LZS-u dowodzącemu muzykom rytmicznie na bębnie.

W radosnym nastroju ekipa przemierzała całą wieś od wczesnych godzin rannych do późnego popołudnia, by zdążyć na wieczorne, karnawałowe ostatki.Organizatorem tegorocznego wodzenia był Zarząd Ludowego Zespołu Sportowego w Żywocicach.Kolejne wodzenie niedźwiedzia już za rok.

Dożynki 2006


Tradycyjnie w ostatni weekend sierpnia w Żywocicach organizowane są Dożynki.

Uroczystości rozpoczęte zostały w żywocickim kościele dziękczynną Mszą Św. odprawioną przez Proboszcza ks. Krzysztofa Korgla i ks. Waldemara Musioła.

W procesji z koroną dożynkową, która na pół godziny przed mszą wyruszyła do kościoła wzięli udział nie tylko rolnicy i mieszkańcy Żywocic, ale także przybyła specjalnie na tę okazję delegacja z Ukrainy.

Po obiedzie przyszedł czas na zorganizowany przez Radę Sołecką festyn dożynkowy.

Tłumy ludzi, które ściągnęły do Żywocic z okolicznych miejscowości są dowodem na to, że od wielu lat to właśnie tutaj dożynki się zawsze udają.

Na początek przez wieś przemaszerował tradycyjny, barwny korowód na czele z orkiestrą Modern Symphonic Percussion Ensemble z Unlingen z Niemiec. Po nich bryczki z zaproszonymi gośćmi, dzieci ze szkoły i przedszkola a także bogato przystrojone przyczepy. Hasła na przyczepach dotyczyły aktualnych wydarzeń z życia społeczno-politycznego kraju i sytuacji na wsi.

Prawdziwe świętowanie miało miejsce już na żywocickim boisku. Na ustawionej przy namiocie ogromnej estradzie uroczystego przekazania chleba burmistrzowi Krapkowic dokonali Starostowie Dożynkowi, którymi w tym roku byli Pani Tomanek i Pan Krzysztof Lazar. Później na estradzie swoje artystyczne zdolności zaprezentowali uczniowie z PSP w Żywocicach, orkiestra dęta Zakładów Papierniczych i wymieniona wcześniej orkiestra z Niemiec. Koncert niemieckich perkusistów był przysłowiowym gwoździem programu. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się zorganizowana przez Zarząd OSP loteria fantowa, w której można było wygrać tuner TV SAT, odtwarzacz DVD, rower, prosiaka, ławki a także bezpłatną wymianę oleju. Zainteresowaniem cieszył się także pokaz młócenia zboża starą i zapomnianą już prawie młóckarnią.

Wieczorem gościem specjalnym, który uświetnił żywocickie dożynki był zespół „Tyrolia Band”. Nie zabrakło wesołego miasteczka, stoisk gastronomicznych i handlowych, dmuchanych zamków dla dzieci.

Galeria foto z tegorocznych Dożynek:

Żywocickie pielgrzymki


W niedzielę 30 lipca odbyła się już kolejna 97 piesza, a zarazem 22 parafialna pielgrzymka na Górę Św. Anny.  

Wczesnym rankiem o godz. 3. 30 po krótkim nabożeństwie w kościele parafialnym w drogę do Świętej Anny wyruszyła grupa 92 pątników, którzy w przy upalnej pogodzie kroczyli pełni radości i zadowolenia z ponoszonego trudu.

Tegorocznej pielgrzymce przewodniczył kleryk Tomasz Łabys z parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Kamienniku.

Hasło pielgrzymki brzmiało: Miłość bliźniego drogą do Pana Boga na podstawie Encykliki Benedykta XVI Deus Caritas est i hymnu o miłości Św. Pawła.

Na powitanie pieszych pielgrzymów w stronę Krapkowic wyszła spora grupa mieszkańców Żywocic. Niektórzy witali ich jeszcze dalej w okolicach Otmętu i Obrowca.

Na zakończenie pielgrzymki, po nabożeństwie dziękczynnym proboszcz ks. Krzysztof Korgel podziękował bardzo serdecznie wszystkim uczestnikom za ich trud, służbie porządkowej za dodatkowy wysiłek a także za transport, który tradycyjnie użyczyli Panowie Dresler i Bryś.

Tradycja pielgrzymowania do Świętej Anny sięga prawie 100 lat.

Jak w tradycji się zapisało pielgrzymka ma miejsce zawsze w niedzielę po 26 lipca.

Od dawien dawna o 3 nad ranem po krótkiej modlitwie przy kapliczce na ulicy Kozielskiej grupa pątników wyruszała w drogę do Świętej Anny z prośbami i modlitwami. Od czasu wybudowania w Żywocicach kościoła pielgrzymi wyruszają właśnie z kościoła.

Przy dźwiękach orkiestry, z przystrojoną kwiatami figurą Matki Boskiej mieszkańcy Żywocic a często dołączający też pielgrzymi z Krapkowic pokonują pieszo ponad 20 km w jedną stronę, aby zanieść swoje prośby na „górę ufnej modlitwy”.