Od kilku lat członkowie Rady Sołeckiej z Żywocic organizują spotkanie z okazji „Józefka”. W tym roku prawie 50 mężczyzn zebrało się przy hali sportowej, aby wziąć udział w tym dorocznym spotkaniu. Tradycyjnie rozpoczęto od symbolicznego wbicia gorącego pala w ziemię.

W przekazywanej ustnej tradycji, zwyczaj ten ma zapewnić szybką żyzność gleby i dobre przyjęcie zasiewów. Ale w tym roku cel chyba był nieco inny. Czy więc wbiciem w miniona sobotę do ziemi gorącego pala żywociccy mężczyźni przegonili zimę? Oby tak było, wszak od dzisiaj mamy już astronomiczną wiosnę. Proces wbijania nagrzanego w ognisku pala rozpoczął sołtys Żywocic Szczepan Bryś, po nim wszyscy obecni, poczynając od najstarszego uczestnika. Po zakończeniu tej „ceremonii” zebrani przeszli do szkolnej sali, gdzie przygotowano cześć biesiadną.  Gwoździem wieczornego programu był występ kwartetu kabaretowego: Werner i Marcin Wienckowie, Arnold Joszko i Adrian Glacel, którzy przygotowali skecz „Zajezdnia BOR”. Program artystyczny męskiego spotkania wzbogacony został także występami akordeonistów, a także pokazem krótkich, fragmentów archiwalnych filmów z „Balów Rolnika” nagranych przed trzydziestu laty.

Bywały lata, kiedy w świętowaniu Dnia Kobiet w Żywocicach udział brało prawie 100 pań. Panie przygotowywały występy artystyczne, były kabaretowe skecze i tak lubiane przez płeć piękną pokazy mody. Pomimo krótkiej przerwy, w tym roku tradycja ta na nowo „odżyła” i ponad 60 pań spotkało się w sobotę 10 marca, by wspólnie świętować.

Były sety wygrane, ale i przegrane. Była zacięta rywalizacja, ale przede wszystkim dobra zabawa. W hali sportowej im. Norberta Mnicha w Żywocicach w niedzielne popołudnie (11.03.2018) rozegrany został I Turniej Rad Sołeckich w Tenisie Stołowym pod patronatem Burmistrza Krapkowic o puchar Sołtysa Żywocic. Do zawodów przystąpiły sołectwa Dąbrówka Górna, Rogów Opolski, Gwoździce, Steblów, Żywocice, Ściborowice, Kórnica oraz Żużela. Gospodarze grając w składzie: Szczepan Bryś, Roman Olbrich, Adrian Glacel, Robert Wicher i Arnold Joszko zachowali się honorowo, z niektórymi zespołami wygrali, z niektórymi przegrali i tak łącznie zajęli V miejsce. Gratulujemy!

To była prawdziwa uczta muzyczna. Najpiękniejsze kolędy i najpiękniejsze głosy, jakimi dysponuje Zespół Pieśni i Tańca „Mały Śląsk”. A do tego niesamowita oprawa świetlna. To było niezwykłe zakończenie okresu kolędowego w Żywocicach.

„Choć w liturgii Kościoła zakończył się już okres Bożego Narodzenia, to nie oznacza to jednak, że nie możemy śpiewać kolęd i wciąż radować się z Narodzenia Chrystusa. Co roku, w Święta Bożego Narodzenia, w chrześcijańskim sercu i w wyobraźni człowieka rodzi się Boska Dziecina. A wtedy każda, zarówno zabytkowa, jak i nowa świątynia, staje się na kilka tygodni prawdziwą Szopką Betlejemską. I wszyscy razem śpiewamy kolędy. A to właśnie śpiewanie kolęd należy do najpiękniejszych zwyczajów bożonarodzeniowych. Dzisiaj, na zakończenie okresu kolędowania w naszym kościele parafialnym gościmy bardzo zacnych gości” – mówił prowadzący koncert i jeden z głównych organizatorów koncertu Arnold Joszko.

Na specjalne zaproszenie Burmistrza Krapkowic Andrzeja Kasiury w żywocickim kościele z kolędowym programem wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Mały Śląsk”, działający przy Centrum Kultury „Karolinka” w Radzionkowie. Organizacyjnego wsparcia niedzielnego koncertu udzielili również Aleksander Bernat, Dyrektor Krapkowickiego Domu Kultury oraz pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w Krapkowicach, lokalnymi sponsorami koncertu były także: Gospodarstwo Rolne Bernadeta i Szczepan Bryś oraz Anna i Grzegorz Wojtala a także Firma Transportowa Marecki Tour Magdalena i Marek Boronowscy.

*******

Zespół Pieśni i Tańca „Mały Śląsk” założony został w 1973 roku. Początkowo działał przy Domu Kultury w Radzionkowie jako Młodzieżowy Zespół Tańca Ludowego „Radzionkowianie”, po pięciu latach w 1978 roku przekształcono go w „Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Bytomskiej” a patronem zostało Towarzystwo Miłośników Bytomia.

Istotnym wydarzeniem było objęcie w 1991 roku Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Bytomskiej patronatem przez znany zapewne wszystkim Państwu Państwowy Ludowy Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” im. profesora Stanisława Hadyny.

W ciągu ostatnich` lat Zespół Pieśni i Tańca „Mały Śląsk” często koncertował dając liczne koncerty w kraju i poza jego granicami. Członkowie odbyli tourne między innymi we po wielu krajach Europy m.in. we Włoszech, Francji, na Ukrainie, Litwie, Węgrzech, a także w Finlandii i Portugalii. „Mały Śląsk” odwiedził także m.in. Krym, Serbię, Turcję oraz Bułgarię, koncertował także w USA.

W bieżącym roku Zespól obchodzi jubileusz 45-lecia swojej dzielności artystycznej. W różne grupach wiekowych działa obecnie 200 członków.

Prawie 90 osób bawiło się na tegorocznym Bauerbalu, czyli Balu Rolnika, który należy chyba do najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych zabaw karnawałowych w naszym powiecie.

Corocznie w okolicy organizowanych jest wiele zabaw karnawałowych, ale ta bez wątpienia ta ma swoją długoletnią historię. Jak wspomina Sołtys Żywocic Szczepan Bryś, główny organizator balu, pierwsza tak oryginalna zabawa była zorganizowana w sali Domu Kultury działającego przy ówczesnych Krapkowickich Zakładach Celulozowo-Papierniczych w 1977 roku. A więc w tym roku przebiła już „czterdziestkę”. Od kilku lat uczestnicy karnawałowych rytmów, w stanowczej większości mieszkańcy Żywocic, Krapkowic ale i okolicznych miejscowości, bawią się w sali restauracji Bavaria w Brożcu. O wspaniałą oprawę muzyczną  dba rodzinny Zespół Flirt z Żywocic. Od lat ciekawymi atrakcjami balu są z pewnością prezentowane w barwnym korowodzie przebierańców scenki rodzajowe, z których jedna to stanowcze, ale i niezwykle żartobliwe kazanie księdza. Prezentacja kończy się konkursem z nagrodami, którymi tradycyjnie są płody i artykuły rolne oraz koza i prosiak. Zabawa zakończyła się, jak to na prawdziwy „bauern bal” przystało, kiedy ranek zaczyna się budzić i nocy mówi dobranoc.

Prawie 300 mieszkańców Żywocic spotkało na kolejnym, Noworocznym Kolędowaniu przy żłobku na wolnym powietrzu. Jak się okazuje, taka forma kolędowania, od trzech lat organizowana na skwerze przy żywocickiej straży pożarnej, co roku zyskuje więcej zwolenników.

Również w tym roku, w pierwszą niedzielę po nowym roku (7 stycznia), w miejsce tradycyjnego nabożeństwa kolędowego w kościele, wszyscy zostali zaproszeni do wspólnego kolędowania na skwerze u zbiegu ulic Łąkowej i Kozielskiej. Prowadzący spotkanie Arnold Joszko i Werner Więcek wraz z proboszczem ks. Piotrem Kamieniakiem nie musieli zachęcać nikogo do śpiewania. Zarówno najmłodsi, jak i najstarsi w rytm przygrywającej orkiestry dętej Oder Blass Band nucili najbardziej znane kolędy. Gorące brawa zebrały także występujące na przemian z orkiestrą duety wokalne, najpierw rodzinny: Nicola i Józef Gawlitza oraz młodzieżowy Laura Namysło i Fabian Nowak. Niemniej gorące brawa otrzymali organizatorzy noworocznego kolędowania. Każdy, bowiem kto w niedzielne popołudnie zawitał na skwerze przy remizie żywocicekiej OSP był pod wrażeniem poczynionych przygotowań. Główni organizatorzy – Rada Sołecka oraz zarządy stowarzyszeń działających na terenie miejscowości przygotowali nie tylko dużą choinkę przystrojoną bombkami i światełkami oraz szopkę z Dzieciątkiem. W tym roku uwagę przykuwał polowy „zestaw gastronomiczny” złożony z wojskowej kuchni i małego rolniczego ciągnika, przy którym serwowano bigos i gorące napoje. Tradycyjnie kolędowe spotkanie w Żywocicach zakończyło się zaśpiewaniem chyba najbardziej znanej kolędy „Cicha noc”, oczywiście z zapalonymi zimnymi ogniami w dłoniach.

Niezwykły Kiermasz Adwentowy zorganizowany został w niedzielę 10 grudnia w Publicznej Szkole Podstawowej w Żywocicach. A niezwykłość tego popołudniowego spotkania zawarta była w przekazie, jaki przygotowały dzieci ze swoimi nauczycielami. Przekaz był czytelny i jasny. A właściwie to raz jasny, raz ciemny. Teatr cieni z przedstawieniem „Od wszechświata do Bożego Narodzenia” był niewątpliwie kulminacyjnym punktem niedzielnego programu. A że była to niedziela kiermaszowa, to prócz adwentowych rozważań  oraz nastrojowych piosenek Organizatorzy przygotowali także kiermaszowe stoiska i niedzielną kawiarenkę.

W ostatni weekend sierpnia (26-27.08) zostały zorganizowane w Żywocicach dożynki wiejskie. Już w sobotę wieczorem pod namiotem rozpoczęła się zabawa taneczna z Zespołem Mikron. Liczni uczestnicy bawili się do białego rana.

Niedzielne uroczystości rozpoczęły się dożynkową Mszą św. odprawioną w kościele parafialnym przez proboszcza ks. Piotra Kamieniaka, któremu koncelebrowali ks. emeryt Pius oraz ojciec Robert, Oblat z zakonu z Kędzierzyna-Koźla. Na mszę tradycyjnie przybyły procesje z koronami z Żywocic i Pietni.

Po południu przyszedł czas na część artystyczno-rozrywkową. Barwny korowód dożynkowy wyruszył z placu kościelnego punktualnie o 14, a prowadziły go dwie orkiestry – Miejska Młodzieżowa Orkiestra Dęta działająca przy Krapkowickim Domu Kultury oraz gościnnie „The Modern Symphonic Percussion Ensemble” z Niemiec. Po muzykach tradycyjnie dzieci z przedszkola oraz bryczki ze starostami dożynkowymi i zaproszonymi gośćmi. Po nich piękna korona żniwna w asyście pań w strojach ludowych a za nimi fantazyjnie przystrojone traktory z przyczepami. Ciekawe scenki rodzajowe oraz śmieszne napisy z komentarzami ozdabiały przyczepy.

Festyn dożynkowy, na który przybyli licznie zgromadzeni mieszkańcy oraz goście rozpoczęła ceremonia przekazania bochna chleba przez starostów dożynkowych. W tym roku zaszczytu tego dostąpili Państwo Klaudia i Jan Wieszołek. Starostowie wręczyli bochny chleba upieczone z mąki z tegorocznych zbiorów wiceburmistrzowi Andrzejowi Brzezina i Sołtysowi Żywocic Szczepanowi Brysiowi.

Część artystyczną festynu rozpoczęła sekcja Żywocickich Monocyklistów obchodząca w tym roku jubileusz 10-lecia swej działalności. Z tej to okazji naszą sekcje gościnnie odwiedziła zaprzyjaźniona grupa monocyklistów z Chrzelic. W dalszej części programu wystąpiły orkiestry „Oder Blass Band” z Żywocic oraz wspomniana już „The Modern Symphonic Percussion Ensemble” z Niemiec. Żywiołowy koncert młodych muzyków został nagrodzony przez publiczność gromkimi brawami na stojąco. Bardzo efektowna okazała się także Familiada – popularny teleturniej z mniej lub bardziej trudnymi pytaniami. Z krótkim repertuarem wystąpiła także wokalistka Laura Namysło. Ostatnim akcentem popołudniowego programu występ gwiazdy popołudnia – Kabaretowej Grupy Biesiadnej KGB.

W role prowadzących cały niedzielny festyn wcielili się Werner Wiencek i Arnold Joszko. Jak to na dożynkach w Żywocicach bywa, nie zabrakło pysznego śląskiego kołocza i kawy, były liczne stoiska z gastronomią i zabawkami a także wesołe miasteczko. Dożynkowe świętowanie zakończyła tradycyjnie zabawa taneczna, tym razem przygrywał DJ Romus.

Same zdjęcia nie oddają prawdziwego uroku żywocickiego korowodu dożynkowego. A więc proszę bardzo – mamy film z przemarszu. Dziękujemy Krystianowi za udostępnienie materiału.